Wołam o wierność i modlitwę – abp Wacław Depo na III Niedzielę Adwentu
Abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, na III Niedzielę Adwentu kieruje do Kościoła częstochowskiego specjalne słowo. Odwołując się do czasu, który przeżywamy, abp Wacław Depo przypomina, że nade wszystko w tym czasie prowadzić ma nas Słowo Boże:
„Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą,
aby Ci przygotował drogę”. Mt 11,10
SŁOWO ARCYBISKUPA WACŁAWA DEPO,
METROPOLITY CZĘSTOCHOWSKIEGO,
NA III NIEDZIELĘ ADWENTU 2019 R.
Bracia i Siostry w Chrystusie, Jedynym Odkupicielu człowieka!
1. Kroczymy wspólnie drogami Adwentu jako Kościół Częstochowski wyłącznie w tym jednym kierunku: ku Chrystusowi, który nieustannie wychodzi nam na spotkanie! Dajemy się prowadzić Słowu Bożemu, które dociera do nas przez proroka Izajasza, zachęcając do tej jedynej prawdziwej radości z tego, iż to „sam Bóg przychodzi, aby nas zbawić” (Iz 35, 4b). Dlatego prorok wzywa: „Pokrzepcie ręce osłabłe, wzmocnijcie kolana omdlałe! Powiedzcie małodusznym: «Odwagi! Nie bójcie się! » (Iz 35,3-4a). W Bogu bowiem, na którego przyjście ludzie się otworzą – zapewnia prorok: „Osiągną radość i szczęście, ustąpi smutek i wzdychanie” (Iz 35,10b). Na tej drodze adwentowej, jak uświadamia nam to św. Jakub Apostoł, konieczna jest cierpliwość, podobna do postawy rolnika, czekającego na plon. Stąd też apostolska zachęta skierowana dzisiaj i do nas: „Tak i wy bądźcie cierpliwi i umacniajcie serca wasze, bo przyjście Pana jest już bliskie” (Jk 5,8). Ewangelia ukazuje nam już historyczne spełnienie się zapowiedzi proroków w Osobie Jezusa z Nazaretu, który o Sobie i swojej publicznej działalności w mocy Ducha Świętego mówi: „niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi » (Mt 11,4-6).
2. Adwent historyczny się zakończył: Pan przyszedł, ale Adwent w czasie Kościoła nadal trwa, gdyż Pan nieustannie przychodzi w każdej chwili i w każdej sytuacji naszego życia. Pan przyjdzie ostatecznie w chwale. Tę tajemnicę przyjścia Boga do nas w swoim Jednorodzonym Synu w mocy Ducha Świętego nieustannie świętujemy w Kościele, który otwiera nas i przygotowuje co roku na tajemnicę Bożego Narodzenia.
W planach Bożych na przyjście Jezusa Chrystusa i na Jego przyjęcie przygotowywał Naród wybrany Jan Chrzciciel. Potwierdził to sam Jezus, gdy mówił: „On jest tym, o którym napisano: Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby Ci przygotował drogę” (Mt 11,10). Podobnie też na naszych codziennych drogach wiary stawia Bóg w naszych parafiach duchowych przewodników, kapłanów, którzy służą nam każdego dnia w przygotowaniu naszych serc na osobiste spotkanie
z Jezusem w Jego Słowie i sakramentach. A w tym ostatnim czasie posyła do nas także adwentowych rekolekcjonistów i spowiedników, którzy na wzór św. Jana Chrzciciela wołają do nas: „Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki” (Mt 3,3), spowiadają nas z naszego oddalenia się od Jezusa przez grzech a w ten sposób jednają nas z Bogiem. Mam głęboką nadzieję, że korzystamy z rekolekcji adwentowych i dobrze przygotowani przystąpimy do sakramentu pokuty, by ten czas Bożego Narodzenia był rzeczywistym przyjściem Jezusa i Jego narodzeniem się przez łaskę w naszym sercu, a nie tylko ciepłym emocjonalnym przeżyciem. Pragnę podziękować równocześnie wszystkim Kapłanom, którzy trudzą się dla Was w tym świętym czasie jako głosiciele Słowa Bożego i szafarze sakramentu pojednania za ofiarną i wierną służbę Jezusowi Chrystusowi.
3. W czasie tegorocznego Adwentu pragnę jako Pasterz Diecezji podzielić się z Wami moją wielką troską i odpowiedzialnością za obecnych i przyszłych kapłanów. Chciałbym, aby stała się ona nieustanną troską, całego ludu Bożego naszej Archidiecezji. Skoro sam Bóg zechciał posłużyć się osobą i misją św. Jana Chrzciciela, aby przygotować ludzi na przyjęcie Jego Jednorodzonego Syna, to dzisiaj pragnie się posłużyć i rzeczywiście posługuje się współczesnymi duchowymi przewodnikami na drogach zbawienia świata.
Tymczasem w naszej Archidiecezji – w ostatnich latach – odczuwamy już brak duchowych przewodników prowadzących współczesnego człowieka drogami ku Jezusowi. Odnosi się to do kapłanów jak i osób życia konsekrowanego. Z każdym rokiem maleje w naszej archidiecezji liczba księży czynnych duszpastersko wskutek śmierci oraz przejścia na zasłużony odpoczynek, zwykle po ponad czterdziestu latach służby. Spadek liczby alumnów naszego Seminarium do dwudziestu sześciu – liczba nie notowana w historii naszej archidiecezji sprawia, – że każdego roku możemy liczyć zaledwie na kilku nowo wyświęconych kapłanów. Stąd też może już zaistnieć w najbliższym czasie taka sytuacja, iż parafia po odejściu proboszcza nie otrzyma już osobnego duszpasterza, zamieszkującego pośród Was, lecz zostanie powierzona proboszczowi sąsiedniej parafii, który będzie dojeżdżał z posługą sakramentalną. W takiej sytuacji jednemu kapłanowi, tak jak to się zdarza już na Zachodzie, zostaną powierzone duszpasterskiej trosce dwie lub nawet więcej parafii.
W obliczu takiego zjawiska które jawi się nam na horyzoncie codziennego życia Kościoła, jakże nie zwrócić się do Was i nie zachęcić Was, Drodzy Diecezjanie, do nieustawania w błaganiach, by Pan „wyprawił robotników na swoje żniwo’? (Mt 9,38). Każdego dnia zanoście swoje modlitwy w tej ważnej intencji, podejmujcie inicjatywy modlitewne w waszych parafiach, kontynuujcie modlitwę „zgiętych kolan” w każdy I-szy czwartek miesiąca, a może nawet rozszerzcie ją na każdy czwartek w ciągu roku. Niech przejmą nas słowa św. Jana Pawła II „Oby wszystkie wspólnoty kościelne stały się “autentycznymi szkołami modlitwy”, gdzie błaga się o to, by nie zabrakło robotników na wielkim polu pracy apostolskiej”. (Orędzie na LXI Światowy Dzień Modlitw o Powołania, 2003).
Ale oprócz modlitwy, która zawsze jest pierwszym i najważniejszym środkiem budzenia nowych powołań duchownych potrzebna jest głęboka refleksja nad stanem naszej wiary, nad kondycją duchową naszych parafii, nad stanem duszpasterstwa rodzin i młodzieży w naszej archidiecezji. Papież Franciszek naucza: „wszelkie duszpasterstwo jest duszpasterstwem powołaniowym, wszelka formacja jest powołaniowa i wszelka duchowość jest powołaniowa”. (CHV 254). Zapytajmy więc: jak to jest z naszą wiarą, że z liczącej od kilkuset do kilku tysięcy osób w parafii przez kilkanaście czy kilkadziesiąt już lat nie znalazł się ani jeden młody człowiek wychowany
w rodzinie głęboko wierzącej i prowadzony przez kapłanów i katechetów, który odkryłby w sobie głos wzywającego go Chrystusa: „Pójdź za Mną”? Jak to się stało, że istniejące wspólnoty młodzieżowe nie są już kolebką nowych powołań? Przecież rzeczą pewną jest, że Chrystus wzywa
w każdym miejscu i w każdym czasie. A skoro powołania nie ujawniają się, to stąd tylko jeden wniosek: młody człowiek nie odkrywa Jezusowego wezwania, albo odkrywszy je z różnych powodów odrzuca. I bardzo często nie jest to wina samego młodego człowieka, tylko wszystkich środowisk, które tego powołania nie pomagają mu odkryć, albo co najboleśniejsze, swoim zgorszeniem kapłańskim czy rodzinnym gaszą i zniechęcają do niego. To ostatecznie bowiem nie demografia i uwarunkowania socjologiczne i psychologiczne są pierwszą przyczyną braku powołań. Są to przyczyny niewątpliwie ważne lecz drugorzędne. Pierwszorzędną przyczyną braku odpowiedzi na wezwanie do służby Bożej będzie zawsze brak ufnej wiary i brak otwarcia środowisk wiary sprzyjających budzeniu nowych powołań i towarzyszeniu im. Autentyczna wiara i inspirowany nią wybór powołania nie cofa się przed żadnego rodzaju trudnością. A jak nas uczy historia Kościoła silna wiara nie cofa się nawet przed sprzeciwem najbliższych czy też przed męczeństwem.
Dlatego też podniesionym głosem adwentowym, na wzór św. Jana Chrzciciela wzywam do wspólnego rachunku sumienia na tym odcinku: rodziny, poszczególne parafie, środowiska kościelne. Czy jesteśmy tego świadomi, że istnieją w naszej archidiecezji parafie, które w swej krótszej czy dłuższej historii nie wydały ani jednego powołania kapłańskiego czy zakonnego. Na 312 parafii w archidiecezji w ostatnim ćwierćwieczu z blisko połowy parafii nie wyszedł ani jeden kapłan.
A przecież w tych parafiach od wielu lat pracują kapłani pochodzący z innych wspólnot parafialnych, czy nawet z innych diecezji. Wierni więc korzystają z ich posługi kapłańskiej sami nie wnosząc do skarbca duchowego archidiecezji, żadnego powołania duchownego.
Św. Jan Paweł II uczył o takich parafiach: „Wspólnota uboga w powołania czyni uboższym cały Kościół; natomiast wspólnota bogata w powołania stanowi bogactwo całego Kościoła”.
I powtarzał z uporem: „powołania są wyraźnym znakiem żywotności wspólnoty kościelnej. Któż bowiem może zaprzeczyć, że płodność jest jedną z najbardziej oczywistych cech istoty żyjącej? Wspólnota bez powołań jest jak rodzina bez dzieci. Czy w takim wypadku nie obawiamy się, że nasza wspólnota mało kocha Pana Boga i Jego Kościół”. (Orędzie na XXIII Światowy Dzień Modlitw o Powołania,1986).
Idźmy także za zachętą papieża Franciszka, aby oprócz modlitwy odważyć się również młodym ludziom proponować stan kapłański czy zakonny: „Jeśli wyjdziemy z przekonania, że Duch Święty nadal budzi powołania do kapłaństwa i życia zakonnego, to możemy „ponownie zarzucić sieci” w imię Pana, z całą ufnością. Możemy i musimy odważyć się, by powiedzieć każdemu młodemu człowiekowi, by zastanowił się nad możliwością pójścia tą drogą” (CHV, 274).
Pragnę także zwrócić się w tym momencie wprost do młodych, którzy słuchają tych słów
i powtórzyć za papieżem Franciszkiem:. „Jezus idzie między nami, tak jak to czynił w Galilei. Przechodzi przez nasze ulice, zatrzymuje się i patrzy nam w oczy, bez pośpiechu. Jego powołanie jest pociągające i fascynujące” (CHV, 277.) Kiedy Pan wzbudza powołanie, nie tylko myśli o tym, kim jesteś, ale o tym wszystkim, czym wraz z Nim i innymi możesz się stać”. (CHV, 289). Drodzy młodzi nie odmawiajcie Jezusowi, gdy usłyszycie Jego pełne miłości zaproszenie do pójścia za Nim.
Drodzy Diecezjanie, dzieląc się z Wami, tą wspólną troską i odpowiedzialnością za sprawę powołań, pragnę Wam życzyć odnowienia wiary, zarówno osobistej jak i w naszych rodzinach
i parafiach. Oby ta odnowiona wiara mogła zaowocować nowymi, świętymi i pełnymi miłości apostolskiej powołaniami kapłańskimi i zakonnymi. Niech również ta pogłębiona wiara pomoże Wam w zupełnie nowy sposób przeżyć tegoroczne Święta Bożego Narodzenia. Niech stanie się ona źródłem jeszcze większej miłości w Waszych rodzinach i parafiach.
I na koniec pomódlmy się wspólnie, włączając się w chór kilkuset tysięcy wiernych naszej archidiecezji, uczestników niedzielnej Eucharystii: Powtarzajmy:
„Synu Boży,
posłany przez Ojca do ludzi wszystkich czasów i do każdego zakątka ziemi!
Prosimy Cię przez pośrednictwo Maryi, Twojej Matki i Matki naszej:
spraw, aby w Kościele, [i w naszym Kościele Częstochowskim] nie brakowało powołań,
zwłaszcza tych, do specjalnej służby na rzecz Twego Królestwa”.
(Orędzie na LXI Światowy Dzień Modlitw o Powołania, 2003).
Z serca Wam Wszystkim błogosławię
(-) + Wacław Depo
Arcybiskup Metropolita Częstochowski